Introwertyczne Ja

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Integer nec odio. Praesent libero. Sed cursus ante dapibus diam. Sed nisi. Nulla quis sem at nibh elementum imperdiet.

Tak daleko, jak sięga moja pamięć, zawsze lubiłem być sam. Istnieje wyjątkowe piękno w spokoju ciszy, takim, który otacza cię ze wszystkich stron, tworząc poczucie ogromnej pustki.

Kategoria

Jestem dee

Data

07/10/2023

Długość

4 min czytania

Udostępnij

pinterest-logo
instagram-logo
facebook-logo
envelope

To właśnie w tych chwilach samotności moje myśli płyną swobodnie, niezakłócone przez obecność innych. Kiedy przez dłuższy czas odmawia mi się tego cennego czasu samotności, zaczynam czuć się dziwnie, niespokojnie i łatwo się denerwuję.

Bywa, że nagle oznajmiam: „Myślę, że odpuszczę tę imprezę!”, ku zdziwieniu mojej rodziny i przyjaciół. W środku siebie zamykałem się, chodząc po ścianach mojego domu niczym bezpiecznym kocykiem, aż świat znów wydawał się właściwy.

Lorum ipsum

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Integer nec odio. Praesent libero. Sed cursus ante dapibus diam. Sed nisi. Nulla quis sem at nibh elementum imperdiet.

Lorem ipsum

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Integer nec odio. Praesent libero. Sed cursus ante dapibus diam. Sed nisi. Nulla quis sem at nibh elementum imperdiet.

Całkowita niechęć.

Przez pewien czas zastanawiałam się, czy coś zostało przeoczone. Pytanie „Czy mogę być introwertyczna?” stało się częstym wyszukiwaniem w Google, a potem próbowałam wypełniać internetowe quizy, które często kończyły się niepewnym „prawdopodobnie tak”. Szukając wskazówek, pytałam przyjaciół: „Jak często powinnam być wśród przyjaciół?” Ich odpowiedzi się różniły, ale nigdy nie dawały mi satysfakcji. Zawsze wydawało się to zbyt często.

Ostatecznie najbardziej rozsądnym wnioskiem jest to, że jestem introwertyczką. Nie jestem pierwszą osobą, która „lubi samotność” uczyniła cechą definiującą osobowość. Jednak głęboko w środku jest to coś więcej. Przypisuję to mojemu wychowaniu bez rodzeństwa — bez stałego hałasu, rodzicom żyjącym w ciszy obok siebie przez długie okresy oraz braku osób dzielących moją przestrzeń czy roszczących sobie prawa do moich rzeczy. Podejrzewam, że po prostu taka jestem.

Ale moje „bycie samemu” to coś więcej niż tylko moja skłonność do samotności; to niemal święta cześć, jaką darzę swój czas i przestrzeń, czasem granicząca z tym, co niektórzy mogą postrzegać jako egoizm. „Potrzebuję swojej przestrzeni” to zdanie, które znam bardzo dobrze, podobnie jak mój mąż.

Z wiekiem starałam się być bardziej świadoma tej tendencji, zwłaszcza teraz, gdy mam syna. Jednak nadal nie przychodzi mi to łatwo, poza jego stałą obecnością. Mój syn jest jedyną osobą na świecie, którą bez wysiłku toleruję przez cały czas.

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Integer nec odio. Praesent libero. Sed cursus ante dapibus diam. Sed nisi. Nulla quis sem at nibh elementum imperdiet.

Lorem ipsum

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Integer nec odio. Praesent libero. Sed cursus ante dapibus diam. Sed nisi. Nulla quis sem at nibh elementum imperdiet.

Całkowita niechęć.

Przez pewien czas zastanawiałam się, czy coś zostało przeoczone. Pytanie „Czy mogę być introwertyczna?” stało się częstym wyszukiwaniem w Google, a potem próbowałam wypełniać internetowe quizy, które często kończyły się niepewnym „prawdopodobnie tak”. Szukając wskazówek, pytałam przyjaciół: „Jak często powinnam być wśród przyjaciół?” Ich odpowiedzi się różniły, ale nigdy nie dawały mi satysfakcji. Zawsze wydawało się to zbyt często.

Ostatecznie najbardziej rozsądnym wnioskiem jest to, że jestem introwertyczką. Nie jestem pierwszą osobą, która „lubi samotność” uczyniła cechą definiującą osobowość. Jednak głęboko w środku jest to coś więcej. Przypisuję to mojemu wychowaniu bez rodzeństwa — bez stałego hałasu, rodzicom żyjącym w ciszy obok siebie przez długie okresy oraz braku osób dzielących moją przestrzeń czy roszczących sobie prawa do moich rzeczy. Podejrzewam, że po prostu taka jestem.

Ale moje „bycie samemu” to coś więcej niż tylko moja skłonność do samotności; to niemal święta cześć, jaką darzę swój czas i przestrzeń, czasem granicząca z tym, co niektórzy mogą postrzegać jako egoizm. „Potrzebuję swojej przestrzeni” to zdanie, które znam bardzo dobrze, podobnie jak mój mąż.

Z wiekiem starałam się być bardziej świadoma tej tendencji, zwłaszcza teraz, gdy mam syna. Jednak nadal nie przychodzi mi to łatwo, poza jego stałą obecnością. Mój syn jest jedyną osobą na świecie, którą bez wysiłku toleruję przez cały czas.

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Integer nec odio. Praesent libero. Sed cursus ante dapibus diam. Sed nisi. Nulla quis sem at nibh elementum imperdiet.

Lorem ipsum

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Integer nec odio. Praesent libero. Sed cursus ante dapibus diam. Sed nisi. Nulla quis sem at nibh elementum imperdiet.

Całkowita niechęć.

Przez pewien czas zastanawiałam się, czy coś zostało przeoczone. Pytanie „Czy mogę być introwertyczna?” stało się częstym wyszukiwaniem w Google, a potem próbowałam wypełniać internetowe quizy, które często kończyły się niepewnym „prawdopodobnie tak”. Szukając wskazówek, pytałam przyjaciół: „Jak często powinnam być wśród przyjaciół?” Ich odpowiedzi się różniły, ale nigdy nie dawały mi satysfakcji. Zawsze wydawało się to zbyt często.

Ostatecznie najbardziej rozsądnym wnioskiem jest to, że jestem introwertyczką. Nie jestem pierwszą osobą, która „lubi samotność” uczyniła cechą definiującą osobowość. Jednak głęboko w środku jest to coś więcej. Przypisuję to mojemu wychowaniu bez rodzeństwa — bez stałego hałasu, rodzicom żyjącym w ciszy obok siebie przez długie okresy oraz braku osób dzielących moją przestrzeń czy roszczących sobie prawa do moich rzeczy. Podejrzewam, że po prostu taka jestem.

Ale moje „bycie samemu” to coś więcej niż tylko moja skłonność do samotności; to niemal święta cześć, jaką darzę swój czas i przestrzeń, czasem granicząca z tym, co niektórzy mogą postrzegać jako egoizm. „Potrzebuję swojej przestrzeni” to zdanie, które znam bardzo dobrze, podobnie jak mój mąż.

Z wiekiem starałam się być bardziej świadoma tej tendencji, zwłaszcza teraz, gdy mam syna. Jednak nadal nie przychodzi mi to łatwo, poza jego stałą obecnością. Mój syn jest jedyną osobą na świecie, którą bez wysiłku toleruję przez cały czas.

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Integer nec odio. Praesent libero. Sed cursus ante dapibus diam. Sed nisi. Nulla quis sem at nibh elementum imperdiet.